Potrzebujemy drugiego człowieka, aby stać się człowiekiem.
Potrzebujemy pożywienia, aby żyć.
Potrzebujemy słowa pisanego, aby nakarmić naszą duszę, poszerzyć wiedzę, rozbudzić wyobraźnię, a przede wszystkim własną wrażliwość.
Dlaczego nie czytamy?
Potrzebujemy pożywienia, aby żyć.
Potrzebujemy słowa pisanego, aby nakarmić naszą duszę, poszerzyć wiedzę, rozbudzić wyobraźnię, a przede wszystkim własną wrażliwość.
Dlaczego nie czytamy?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mnie też się "Młyn" baaardzo podobał. Mała uwaga - mam wrażenie, że to miasteczko to raczej koło Nowego Sącza było, bo jeździły tam na zakupy. A nie pod Tatrami:) Nie wszędzie są ci sami górale. A teraz stoję w długiej kolejce do nowości w bibliotece - "Wspomnienia w kolorze sepii" to podobno częściowo dalszy ciąg "Młyna".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Basia P.
Dziękuję za komentarz, i uwagę, która jest jak najbardziej słuszna. Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko napisać, że ja mam tak daleko w góry, że jak jestem już w Krakowie, Limanowej, czy Nowym Targu, to już widzę Giewont i jestem szczęśliwa, do Nowego Targu to już, jak dla mnie, rzut beretem.
OdpowiedzUsuńCo do "Wspomnień w kolorze sepii", to jeszcze nie czytałam, natomiast słyszałam, że to nie całkiem kontynuacja, zazębiają się podobno troszkę bohaterowie. Pozdrawiam